CZY NIEUDOLNOŚĆ ORGANIZACYJNA BURMISTRZA JEST MITEM ?


    Doczekaliśmy się zaskakującej reakcji ze strony kierownika Urzędu Gminy, który jak się okazało, choć jak sam twierdzi, że jest mistrzem w pozyskiwaniu środków zewnętrznych, nie potrafi zorganizować pracy zarządzanej jednostki w taki sposób, aby podołać przyjętym przez siebie zobowiązaniom względem wyborców.  Jednym z wielu obowiązków, jest służenie społeczeństwu posiadającemu zapisane w ustawach prawa.

 

" wystarczą tylko 3 pisma składane dziennie do Urzędu Miasta i Gminy Czerniejewo, aby sparaliżować pracę Pani Burmistrz, która czuje się nękana nawet 1 pismem "

Wiadome jest nawet gmnazjaliście, że stowarzyszenia są formą zrzeszania się obywateli, którym takie prawo zapewnia Konstytucja RP oraz inne obowiązujące ustawy. Prawo polskie zapewnia także wszystkim "prawo do wyrażania własnych poglądów" i chroni ich przed prześladowaniem z tego powodu.

Nasze Stowarzyszenie realizuje swój, zatwierdzony przez Starostwo Powiatowe, regulamin w którym jednym z wymienionych w nim środków działania (§ 6 pkt.1 ppkt. h) jest: " składanie skarg i wniosków do organów państwowych i samorządowych zgodnie z obowiązującym porządkiem prawnym w przypadkach naruszania praworządności oraz praw członków Stowarzyszenia oraz osób postronnych."  
(zobacz Regulamin Stowarzyszenia)

Cytowany także poniżej, przepis prawny z Kodeksu Postępowania Administracyjnego chroni osoby składające skargi i wnioski, lecz w Gminie Czerniejewo ma to wymiar wyłącznie teoretyczny, choć oficjalnie wszystko jest OK. 

Art. 225.
§ 1. Nikt nie może być narażony na jakikolwiek uszczerbek lub zarzut z powodu złożenia skargi 
lub wniosku albo z powodu dostarczenia materiału do publikacji o znamionach skargi lub wniosku,jeżeli działał w granicach prawem dozwolonych
§ 2. Organy państwowe, organy jednostek samorządu terytorialnego i inne organy samorządowe oraz organy organizacji społecznych są obowiązane przeciwdziałać hamowaniu krytyki i innym działaniom ograniczającym prawo do składania skarg i wniosków lub dostarczania informacji – do publikacji – o znamionach skargi lub wniosku.

Nasze Stowarzyszenie przeprowadziło pewien eksperyment urzędniczy.

Przyjęliśmy matematycznie, że gminę Czerniejewo zamieszkuje 7171 mieszkańców (dane BIP), uznaliśmy, że połowa z tej liczby to obywatele pełnoletni, bądź nastolatkowie. Następnie założyliśmy, że każdy z tej grupy będąc zainteresowanym losami publicznych środków, chciałby w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, uzyskać od Burmistrza odpowiedź na nurtujące go pytanie składając w konkretnej sprawie stosowne pismo do biura podawczego urzędu miasta.

Z wyliczeń wynika, że wspomniana wcześniej połowa mieszkańców to w zaokrągleniu 3585 osób.

Gdyby każdy z 3585 osób stanowiących połowę liczby mieszkańców, złożył w roku kalendarzowym jeden wniosek, to każdego dnia roboczego do urzędu musiało by wpłynąć 14 pism. 

Tygodniowo 70, a miesięcznie byłoby ich już 312.

Aby przyzwyczaić Burmistrza do tego, że obywatele mogą składać wnioski, w pierwszym etapie naszego eksperymenty, złożyliśmy do Urzędu 25 wniosków w czasie 6 tygodni, czyli średnio mniej niż 1 pismo dziennie.
Reakcja była natychmiastowa, na najbliższej sesji Rady Miasta, wiadomość ta stała się informacją nr 1 burmistrzowskiego sprawozdania, w którym Burmistrz Grychowska wyraziła się, iż jest nękana sugerując swoją bezradność - posłuchaj (odtwórz wypowiedź - mp3).

Kolejnym etapem naszego eksperymentu (w trosce o to, aby organ Burmistrza nie doznał szoku), było sukcesywne zwiększanie ilości składanych wniosków w sprawach budzących wątpliwości, zgłaszanych także przez lokalne społeczeństwo, a dotyczących w szczególności wydawania publicznych pieniędzy.

Pytaliśmy m.in. o wydatki na szkolenia, w których uczestniczył Burmistrz i jego zastępca (wiadomo że wiele firm szkoleniowych proponuje atrakcyjne szkolenia w ciekawych wypoczynkowo zakątkach, połączone najczęściej z pakietem imprez towarzyszących), wykorzystywanie bezumowne gminnego mienia przez osoby z najbliższego otoczenia Burmistrza, zatrudniania na urzędniczych stanowiskach znajomych Burmistrza, przeprowadzania budzących społeczne wątpliwości przetargów znaczącej wartości i inne.

Dla osób niewtajemniczonych: W Urzędzie Miasta i Gminy Czerniejewo obowiązuje takie wewnętrzne uregulowanie, w którym Burmistrz wydaje pozwolenie wyjazdu (delegacji) dla swojego zastępcy, a zastępca Burmistrza jest umocowany do podpisywania zleceń wyjazdu i rozliczania delegacji swojego przełożonego, czyli Burmistrza. Regulowane jest to ciekawym Zarządzeniem nr 8a/2009, w którym Burmistrz Danuta Grychowska upoważnia we własnej sprawie, swojego zastępcę Zbigniewa Sujaka do tego, aby udzielał Jej urlopów, kierował na szkolenia i badania profilaktyczne. (otwórz zarządzenie nr 8A/2009)

    Skaładając wnioski do organu Burmistrza, najczęściej byliśmy wzywani do wykazania ważnego interesu społecznego, a gdy to następowało, to sam Burmistrz uznawał, iż interes ten nie został wystarczająco przez nas wykazany i odmawiał udostępnienia wnioskowanych kłopotliwych informacji.
Taka taktyka "ukrywania kontrowersyjnych wydatków" powodowała "sztuczne produkowanie" przesyłanych wzajemnie pism. Ten wątek w wypowiedziach Burmistrza, stał się zarzutem kierownym personalnie do Przedstawiciela naszego Stowarzyszenia, nie występującego przecież w imieniu własnym, lecz w imieniu Stowarzyszenia. Takie postępowanie jest naruszeniem wcześniej cytowanego art. 225 KPA (w tej sprawie przygotowywany jest pozew do Sądu).

Ostatnim etapem naszego eksperymentu było złożenie 179 wniosków w jednym tygodniu, co dało w sumie 401 pism w ciągu 6 miesięcy.

Przeliczając to na każdy dzień pracy Urzędu daje nam ok. 3 pisma dziennie. 

Przyjęcie przez urząd 401 wniosków przez pół roku (średnio 3 dziennie) wywołało "krzyk rozpaczy Pani Burmistrz"  która publicznie oświadczyła:

" Nie trudno wyobrazić sobie, z jaką skalą zaangażowania pracowników niewielkiego Urzędu oraz kosztami mamy do czynienia w celu realizacji takiej liczby wniosków. Ilość oraz zakres żądanych informacji, jakie znalazły się w centrum zainteresowania Stowarzyszenia oraz osoby je reprezentującej paraliżują prace Urzędu."

Nadmienić należy, że nasz eksperyment bardzo oszczędził aparat urzędniczy, ponieważ 401 wniosków to niespełna 6 % możliwości społeczeństwa gminy.
Co zatem musiałaby przeżyć Pani Burmistrz, gdyby każdy zdecydował się o coś zapytać i pism byłoby 7171 ?

Jednym z rozwiązań mogło by być stworzenie kilku nowych etetów i zatrudnienie kilku starych znajomych.

Przypuszczalnym powodem niepokoju Pani Burmistrz, widzącej nowy wniosek o udostępnienie niechlubnej dla Burmistrza informacji publicznej, jest problem znalezienia kolejnego sposobu sporządzenia takiej odpowiedzi, która nie posiada żadnych wnioskowanych informacji, a wręcz odmawia jej udostępnienia.  

Na podstawie przedstawionych wyliczeń można pokusić się o wniosek, iż paraliż dotyczy bardziej "myśli Burmistrza" niż, jak twierdzi Pani Grychowska, możliwości kompetentnych pracowników zatrudnionych w Urzędzie.

Oszczędźmy więc naszego kochanego Burmistrza, aby zamiast pracować, mógł każdego dnia rosnąć w siłę przed tegorocznymi wyborami.   

Zobacz także inne pismo pochłaniające cenny czas przeciążonego obowiązkami Burmistrza.